niedziela, 27 września 2015

Dookoła świata. Menstruacja.

               

 Cześć i czołem w ten Niedzielny wieczór. Dzisiejszy post o kobietach, ale nie tylko dla kobiet, również dla drugiej płci, która może chce się dowiedzieć co nieco.

                 Menstruacja nie jest niczym dziwnym dla każdej kobiety, jest to rzecz której nie da się uniknąć, a przez parędziesiąt nawet lat, trzeba się z nią użerać. Każda z nas, kobiet, przeżywa swoją miesiączkę inaczej. Dla niektórych jest to nieunikniony czynnik kobiecości, dla innych totalna męczarnia. Ja niestety należę do tej drugiej grupy. Bóle brzucha, barków, głowy i inne dolegliwości są dla mnie normą przez minimum 3 pierwsze dni okresu. Dalsza część zawsze jest niewiadomą, ale dzisiaj nie o tym jakie ja mam doświadczenie, a bardziej o innych, bo miesiączka nie jest czymś co pokazują w reklamach Always, gdzie kobieta tańczy w białych spodniach, bo kto normalny ubrałby białe spodnie!

                 Na pewno większość z was, tutaj kieruję już zdanie do obu płci, zastanawiała się kiedyś jak radzą sobie kobiety w krajach opóźnionych, gdzie daleko do cywilizacji.


                 Na stwierdzenie powyżej odpowiedź jest dość banalna. Nie radzą sobie. W krajach biednych, nawet jeśli dostępne są podpaski, tampony lub kubeczki menstruacyjne, większości po prostu szkoda pieniędzy. Idealnym przykładem jest historia pewnego mężczyzny - Arunachalam Muruganantham, zwany też "królem podpasek" ma bardzo ciekawą historię. Chciał zadbać o żonę i stworzyć coś na wzór podpaski. Dobre chęci jednak to nie wszystko, a jego historia nie jest do końca szczęśliwa, ale osiągnął wymierzony cel, no prawie. Zapraszam do zapoznania się z artykułem, gdzie wszystko jest dokładnie opisane [klik].
                                  Kobiety zakładają szmaty, watę lub po prostu chodzą,  a krew cieknie im po nodze. Niestety takie są czasy i nie każdy ma możliwość do "luksusów".

                 Teraz jednak przejdźmy do sedna. Jak wiadomo w różnych krajach, na różne sposoby obchodzi się różne rzeczy, święta itp. Miesiączka w wielu krajach uważana jest za osiągnięcie dojrzałości przez kobietę, znak że może wyjść za mąż oraz rodzić dzieci. Tak to właśnie się dzieje, że potem kobieta w wieku 25 lat ma 12 dzieci. Jest to dla europejczyków czymś dziwnym i nienaturalnym, ale bywa to normą. Bywa też tak, że kobieta miesiączkująca jest po prostu nieczysta. Taką niewiastę np. odseparowuje się od reszty lub nie może wchodzić do świątyni.

                 Z tego co wyczytywałam u wielu plemion pierwszej miesiączce towarzyszy proces inicjacji. Dla mnie te obrzędy są po prostu nieludzkie i nadal robi mi się niedobrze kiedy o tym myślę. Często jednym z elementów jest obrzezanie lub także skaryfikacja. To pierwsze jest zapewne znane. Nienawidzę tego słowa i nie wiem jak można zrobić coś takiego dziecku. Drugi wariant również wydaje mi się brutalny, a mianowicie nadawanie znaku na skórze, poprzez niekiedy nacięcie lub wypalanie skóry. O bolesnych przypadkach już skończmy i przejdźmy do czegoś innego.

                 W krajach afrykańskich często kobieta miesiączkująca otrzymuje wiele zakazów. Od ograniczeń żywieniowych, po chodzenie jednymi ścieżkami co mężczyźni. Brutalne, niestety. Mocne umniejszenie kobiet, a więc dziewczyny...cieszmy się że żyjemy tu gdzie żyjemy, a nie... nic ująć nic dodać.

Pozdrawiam, i do następnego postu,
Bayo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

*Dziękuję, że do mnie wpadłeś*
*Zostaw po sobie jakiś ślad!*
*Zostawiając szczery komentarz, masz gwarancję że do ciebie zajrzę*
*Nie reklamuj się!*
*Kocham was miśki i do następnego postu*